czwartek, 31 października 2013

Czas na dynię / It's pumpkin time :)



W końcu udało mi się znaleźć trochę czasu aby kupić odpowiednią dynię. Co roku, gdy nadchodzi sezon, biegnę na targ i, z zapałem dziesięciolatka wpuszczonego do sklepu z zabawkami (lub zbieram z działki:P), kupuję kilka dyń- drążę, kroję na kawałki, mrożę, gotuję, piekę itp.

W kolejnych postach postaram się pokazać Wam moje trzy ulubione sposoby na potrawę z dyni - wszystkie na słodko. Jeszcze mnie nikt nie przekonał do jedzenia dyni na słono :P....ale zapraszam-jeżeli macie jakieś fajne przepisy na słone potrawy z dyni, to bardzo chętnie popróbuję jakiś przepisów:)


At last I found a little bit of time to buy a pumpkin. Every year I'm buying (or getting from my garden) few pumpkins and then I hollow, chop, freeze, boil, bake it etc. - and I have fun like a child in the toy shop:D
In the few next post I will show you three of my favorite sweet, pumpkin dishes:) If you know any pumpkin salt dishes - let me know and I will try them :)





 Mus dyniowy (pumpkin mousse)

Dynię należy wydrążyć (lub obrać) i pokroić w drobne kostki. Następnie wrzucić do garnka z odrobiną wody, przykryć garnek pokrywką i dusić aż dynia będzie bardzo miękka. Na końcu wystarczy zmiksować dynię, dodać cukru i cukru waniliowego do smaku i pozostawić do ostygnięcia.

Hollow (or peel it) and chop into cubes. Put it in the jug. Add a little bit of water. Boil it until pumpkin softens. Mix all of it and cool it.




Dyniowe muffinki (pumpkin muffins)

Przepis na bazę do muffinek przedstawiłam w tym poście. Do tak przygotowanej bazy należy dodać przygotowany z dyni mus.

Dyniowe muffinki są bardzo mokre po upieczeniu (nie mylić z zakalcem!). Dodatek musu sprawia, że robią się one miękkie i rozpływające się w ustach - coś jak brownies tylko dyniowe;P. Do mojej wersji dodałam ziarna słonecznika oraz trochę ziarenek dyni.

I have shown you how to make a base for muffins in that post. 
Add  punpmkin mousse to the base. Pumpkin muffins are very wet after the baking. It's becaouse of the mousse! (don't mix it up with unbaked cake!). They are more like brownies but with pumpkin and not with chocolate;P. I added to my version: sunflower and pumpkin seeds.













Takie muffinki można (po ostygnięciu) ładnie udekorować kremem waniliowym:)

You can decorate muffins (after they cool down) with vanilla cream:)

A to taka tam radosna twórczość - szkoda wywalać całą dynię jak można poćwiczyć rzeźbienie pobawić się trochę:P

And this is my happy creativeness - why should I dump whole pumpkin when I can practice and have a little bit of fun:D



wtorek, 22 października 2013

Czekoladowa plastelina / Chocolate plasticine






  Kilka dni temu miałam okazję wypróbować moją nową "zabawkę" - czekoladową plastelinę (w końcuuuuu:D:D).

Zabawa taką plastelinę jest gwarantowana - to było jak powrót do dzieciństwa. Pomimo, że niezbyt potrafię rzeźbić ( i tego typu rzeczy tworzyć;P)uśmiech na mojej twarzy nie znikał w trakcie licznych prób. Posunę się nawet do stwierdzenia, że lepiej się tym robi ozdoby niż masą cukrową.

Szkoda, że wcześniej nie zauważyłam tego cudeńka na sklepowych półkach- na pewno jeszcze kiedyś po to sięgnę.


Jedyny minus plasteliny jest taki, że przy dłuższym rzeźbieniu po prostu się roztapia. Aczkolwiek przy odrobinie wprawy i umiejętnym "lepieniu" plastelina nie zdąży się roztopić....a jeżeli zacznie, to wystarczy odłożyć ją na chwilkę i znów jest jak nowa:)

W zestawie był 3 smaki - mleczna, gorzka i biała. Smakowo, szczerze mówiąc, szału nie ma ale za to ozdoby wychodzą genialne i nie robię się tragicznie twarde po odstaniu:)

 Postanowiłam wykorzystać plastelinę aby przyozdobić tartę, którą mieliście okazję zobaczyć w tym poście.

 Zatem, zapraszam na odrobinę zdjęć- może niektóre Was zainspirują do zabawy czekoladową plasteliną:)

A few days ago I had an opportunity to try my new toy - chocolate plasticine (yeyyyy!!!! At last:P). It was like a travel back in time to my childhood. Despite the fact that I can not sculpt I was smiling all the time:D I can even say that it was easier to make something from this plasticine than from sugar mass. It's pitty that I didn't know earlier that this thing existed....Big disadvantage of plasticine is that after a longer use it starts to melt down. But with a little bit of training and skills in sculpting it will not melt down....If it will-you have to just leave it for a second and it will be hard again:). There were 3 tastes in package - milk, whie and dark chocolate. It has  chocolate-like taste but this was made for ornaments....what is more- even with chocolate-like taste it's still much better than sugar mass;P. 
I made ornaments for apple tart that you can see here. So, take a look at what can be made from chocolate plasticine- mayby it will be an inspiration for you to make your own things;):)
















A na koniec- filmik (niemy:P) ukazujący jaką konsystencję ma ta plastelina:):
Ending bonus - movie (speachless:P) that shows consistance of chcolate plasticine:):




piątek, 18 października 2013

Czekoladowy likier i nalewka ice:) / chocolate and ice liqueur




Nareszcie!!
Po dwóch tygodniach czekania i codziennego mieszania słojów nalewka z cukierków ice i likier czekoladowy są gotowe:). W sumie czas najwyższy, ponieważ kuchnia powoli zaczynała przypominać pobojowisko po imprezie - pod stołem słoiki z likierem i nalewką, w lodówce pijane misie, a na stole kuchennym zbiór pustych butelek po alkoholach.....bo w coś trzeba wlać stworzone napoje:P Dodać do tego zaczątek tworzącej się nalewki pigwowej - widok w kuchni ciekawy:P

A co za tym idzie-mogę w końcu podzielić się z Wami przepisami na nie:).

At last!! After two weeks of waiting and every day of mixing in big jars they're ready:) All in all, it's time for them to be ready:P My kittchen started to look like a kitchen of alkoholic-liqueurs under the table, drunk bears inside fridge, empty vodka bottles on the tables (I filled this bottles with liqueurs that I've made)....very interesting kitchen view:P But, now I can share my recipies with you:)

Likier czekoladowy (chocolate liqueur):

  • 3 czekolady (2 mleczne i 1 gorzka) 3 bars of chocolate(2 milk and 1 dark)
  • mix przypraw (cynamon, łyżka chilli, goździki, imbir, gałka muszkatołowa, kardamon) spices:
    ginger, cardamom, cinnamon, nutmeg, cloves
  • 2 puszki mleka skondensowanego 2 tins of condensed milk
  • ok. 1 litra wódki  1l of vodka
 Do rondla wlej mleczko skondensowane i podgrzej. W trakcie podgrzewania dodaj czekoladę i mix przypraw. Grzej (ale nie gotuj intensywnie:P) aż masa będzie jednolita-jeżeli nie będzie, to się nie przjmuj-wszelkie grudki na końcu będą przefiltrowane:).

Gdy masa w rondlu wystygnie dolej do niej alkohol. Stale mieszając!:)

Heat condensed milk in rondel. Add chocolates and spices. Heat it (but not boil!) until it will be smooth - don't worry if it won't get smooth - you can filtrate it at the end:). Cool the pulp and add vodka (remember to mix it all!).





Nalewka ice (ice liqueur):

  • 0,5 kg cukierków ice (ja kupiłam paczkę w kauflandzie:)) 0,5 ice candies
  • ok. 0,7 l wódki (lub 1 l jeżeli ktoś woli) 0,7l (or 1l) of vodka
Cukierki należy odpakować, umieścić na ścierce-zawinąć  i potłuc tłuczkiem do mięsa na mniejsze kawałki:). Cukierki umieść w słoiku (litrowym) i zalej alkoholem. Pozostaw na ok.2 tygodnie. Codziennie mieszaj aby poodklejać cukierki od dna i przyspieszyć ich rozpuszczenie. W moim przypadku cukierki rozpuściły się już po 3-4 dniach, a cała nalewka nie straciła koloru:). Po dwóch tygodniach nalewka miała konsystencję gęstego syropu. Na dodatek była baaardzo mocna więc dodałam do niej ok. 0,5l przegotowanej wody:)

Unpack candies. Put them into cloth and break into small pieces with meat tenderizer. Put them in 1l jar and add alcohol. Leave it for 2 weeks. Mix it every day - it will help candies to melt and not stick to jar. My candies melted after 3-4 days. They didin't loose theire color. After two weeks the liqueur was very thick so I diluted it with 0,5l boiled, cooled water:).










Wrażenia smakowe? Taste sensations:

Likier czekoladowy - genialny, słodki. Moc alkoholu aż tak nie jest odczuwalna. Po wypiciu czuć lekką pikanterię pochodzącą od chilli połączoną ze słodyczą czekolady, a dopiero na końcu bardzo lekki posmak alkoholu:)

Chocolate liqueur - delicious, sweet. I don't feel much of an alcohol taste. After dirnking you will feel a little bit of piquancy form chilli mixed with sweetnes from chocolate. At the end you will feel light taste of alcohol:)

Nalewka Ice - mimo rozcieńczenia dość mocna. Najpierw czuć charakterystyczną słodycz cukierków, potem alkohol, a na końcu w ustach pozostaje lekko lodowy posmak:)

Ice liqueur - strong despite the dilution. At the beginning you will feel characteristic taste of ice candies, then alcohol. At the end you will feel arctic ice taste:)

Nic tylko pozostaje degustować:) Została jeszcze 0,5l butelka likieru ice:).
So now they can be degustated:)-after all...I have still one 0,5l bottle of ice liqueur:).





poniedziałek, 7 października 2013

Jabłkowa tarta / Apple tart



Tak! Znów pojawia się temat jabłek:). Tym razem coś bardziej kalorycznego i słodszego niż pieczone jabłka. Kilka dni temu naszła mnie ochota na kruche ciasto. Z kremem. Jako że jabłka nadal okupują mój balkon i nie planują w najbliższym czasie skapitulować(:P) postanowiłam wykorzystać je do zrobienia kruchej tarty z kremem waniliowym i malinami.


It's time for apples! (once again:P). This time I'm presenting you something more caloric and sweet than baked apples. Few days ago I wanted to eat shortcake. With cream. As apples continue to occupy my balcony and don't want to capitulate in the near future(:P) I decided to use them. So I made a tart. Apple tart with vanilla cream.



Składniki (ingredients ):






CIASTO(tart)
  • 250g masła (butter)
  • 300g mąki (flour)
  • 50g cukru (sugar)
  • łyżka wody (water)
NADZIENIE(filling)

  • 6 jabłek (apples)
  • 2 łyżki miodu (jeżeli wolicie słodsze to może być więcej miodu) (2 table spoons of honey)
  • przyprawy (imbir, kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki) (spices:
    ginger, cardamom, cinnamon, nutmeg, cloves)
  • małe opakowanie malin (small package of raspberries)


1.Wszystkie składniki połącz ze sobą i ugniataj tak aby masa stała się jednorodna.
    Mix all ingredients. Knead the dough until it will be homogeneous.

2. Następnie zawiń ciasto w folię (najlepiej spożywczą, ponieważ aluminiowa ładnie przywiera do ciasta, tak że potem zamiast szybko wstawiać ciasto do piekarnika, to człowiek męczy się z odlepianiem kawałków folii od ciasta:P). Umieść zawinięte w folię ciasto to zamrażalnika na ok.30 minut.
Wrap the dough in plastic wrap.(I prefer food grade. Aluminum nicely adheres to the dough. And then you have to struggle with takeing off the wrap :P). Put wraped cake into the freezer for 30min.


3.Wyłóż papierem do pieczenia foremkę do tarty (można też bez papieru, ale osobiście łatwiej mi potem wyjąć tartę z foremki gdy jest obecny papier:)). Przełóż ciasto do foremki i piecz ok.20-25 minut (aż się lekko zarumieni) w temp. 180 stopni.
 Line a mold with baking paper. Put the cake into mold and bake for about 20-25min. in 180C.


4. Gdy ciasto będzie w piekarniku, warto przygotować jabłka i krem. Krem zrobiłam z torebki (wstyd się przyznać, ale cóż-czas gonił:P).

Now is a good time to prepare the filling (apples and cream). I made my cream out of the bag (I didn't have enough time:P).

5.Jabłka obierz ze skórki i pokrój w piórka. Część jabłek wrzuć do rondelka (pamiętaj o odrobinie wody aby się nie przypalało!). Dodaj miód i przyprawy do smaku. Lekko podduś aby zmiękły i przybrały konsystencję nie całkiem papki (tak żeby było czuć na języku, że to jabłka:P).

Peel te aples and cut them into pen. Half of them put in the rondel (remember to put a little bit of water there!). Add honey and spices. Simmer it fo a while. Apples should be soft but not mushy.




6. Pozostałą część pokrojonych jabłek skrop sokiem wyciśniętym z cytryny aby jabłka nie zmienił koloru.
The remainder of the chopped apples sprinkle with lemon juice so the apples won't change color.


Jabłka nie muszą być obrane. Przetestowałam wersję z obranymi i ze skórkami. Osobiście bardziej smakowała mi wersja bez skórek, ponieważ po lekkim podduszeniu jabłek skórki odeszły od jabłek i nie było to estetyczne i zbyt smaczne:P

Apples don't have to be peeled. I tested both versions. Personally I liked peeled version better than not peeled.

7. Gdy ciasto będzie chłodne dodaj ostudzoną masę z jabłek. Następnie na to połóż krem. Całość udekoruj jabłkami i malinami:)

When the cake will be cooled, add cooled apple filling. Then add cream. Decorate cake with raspberries and apples.